No fajnie, fajnie piszecie, że super i tak dalej, ale czy ktoś moze sie wypowiedziec co sie dzieje po latach z tą dziurą, która wywiercaja metodą Caldwella Luca?
Z tego co piszecie nie wiem jaka metpda byla stosowana u was. Jesli to byl endoskop to ok, zero ubytku w kosci tylko, że podobno prawdopodobieństwo odrosniecia torbieli jest wieksze, bo dojscie jest trudniejsze. Za to prawie nie ma komplikacji i szybciej dochodzi sie do siebie
Mialam operacje Caldwella Luca 7 dni temu. Torbiel w lewej zatoce okolo 2cm, objawow jako takich nie mialam wielkich, troche bolalo mnie ucho, ale to dlatego, ze nie bralam kropli i nie plukalam zatok.
Kiedy zaczelam regularnie plukac zatoki i brac kropelki sterydowe, dolegliwosci ustapily.
Jednak pani laryngolog stwierdzila, ze to mozna tylko operacyjnie usunac.
U mnie przebieglo to tak, ze najpierw mnie przyjeto na oddzial, na drugi dzien operacja. Nie bylo mnie na sali okolo 1 i pol godziny, wiec to chyba nie jest "nic takiego". Potem opuchlizna, przykladanie kompresow żelowych itp. Do domu 48 godz po zabiegu.
Dzis jest 7 dzien, nadal mam brak czucia w policzku i nad zebami, uśmiech jest " rowny", wiec nerwu chyba nie uszkodzili, moze podraznili tylko. Caly czas czuje ucisk w tym miejscu, ktory jest gorszy niz wszelkie dolegliwosci torbielowe.
Poza tym nie dostalam zadnego antybiotyku oslonowo, do dzis mam stany podgorączkowe 37,4 - 37,8. Czuję sie słabo, ogromne zmeczenie ktore nie przechodzi po nocy, spię jakby z majakami, jak przy goraczce. Czasem trzepią mnie dreszcze.
Z tego co czytałam to dziury w kosci sie nie zabezpiecza, zaszywaja tylko dziąslo. Organizm zasklepia wtedy dziure tkankami miekkimi, ktore moga narosnac i zatkac swiatlo zatoki calkowicie. Powstaje wtedy blizna od srodka, ktora moze zablokowac ujscie zatoki lub cala zatoke.
Teraz gdybym dokladnie poczytala wszystko to poczekalabym z operacją kilka miesiecy, lub dluzej. Probowalabym plukania regularnego plus sterydow. Potem znowu bym zrobila TK porownawcze i gdyby torbiel sie nie powiekszala lub byla tych samych rozmiarow NIE SZŁA BYM dobrowolnie pod nóż.
Moja torbiel byla wypelniona plynem, a nie ropa, jak mi wpierala laryngolog.
Uwazam, ze na operacje powinno sie isc tylko kiedy juz nie ma zadnego wyjscia albo jest zagrozenie zycia.
Mam tez wypadanie platka zastawki w sercu i lekarze zlekcewazyli ta informacje, nie dostalam antybiotyku. Dolega mi serce, zmeczenie jak pisalam ogromne, ucisk w mostku.
Boje sie, ze zaplace za to pochopne poddanie sie pod nóż.
A przed operacja czulam sie świetnie, dobrze, zdrowa.
Ze szpitala wyszlam jak stara, schorowana baba. Dlatego ostrzegam was, jesli nie macie duzych problemów z torbiela to poczekajcie. Albo zrobcie to w FESS czyli jak najmniej inwazyjnie.
Caldwell Luc to metoda sprzed 100 lat! Tylko jesli macie podejrzenie nowotworu, albo torbiel jest ropna, macie non stop infekcje, ropne katary, bóle glowy, wtedy tak, zrobcie to.
Ale osoby ze zerowymi dolegliwosciami, nie dajcie sie kroić dobrowolnie pod narkoza.
Ja boje sie, ze zrujnowalam sobie nieodwracalnie zdrowie i skad teraz brac pieniadze na lekarzy, do ktorych normalnie nie poszlabym.
Musze zrobic echo serca plus kardiolog zeby obejrzec zastawke - 200 zl.
Gdyby nie ta durna moja decyzja i zaufanie do lekarza, dzis jezdzilabym rowerem, a soedze w domu z kołataniem serca i gorączką.
Uwazajcie na siebie, bo lekarze beda was namawiac do operacji, bo kazdy zabieg to kasa dla szpitala, kasa dla lekarza za wizyte.
Medycyna to biznes.