1

Temat: suplementacja błonnikiem

Czy spożycie produktów pełnoziarnistych dostarcza odpowiedniej ilości błonnika pokarmowego? Zjadam codziennie chleb Graham, jakieś płatki do jogurtu albo otręby, czasem płatki owsiane z mlekiem. Nie jestem jednak pewna, czy to wystarczająca ilość. Podobno błonnik pomaga w odchudzaniu. Czy to prawda? Czy należy spożywać jeszcze dodatkowo jakieś suplementy z błonnikiem?

2

Odp: suplementacja błonnikiem

Moim zdaniem lepiej spożywać błonnik w postaci produktów najbogatszych w ten składnik, niż używać tabletek z błonnikiem. Takie produkty zawierają przecież też inne wartościowe dla organizmu składniki, np. witaminy z grupy B. Poza tym zwiększają objętość jedzenia i dają uczucie sytości na dłużej. Jeśli zje się błonnik w postaci suplementu, a później "kilogram słodyczy" to nie ma właściwie sensu bo sam suplement cudów nie uczyni.

3

Odp: suplementacja błonnikiem

Spożywając codziennie przynajmniej jedną porcję pieczywa pełnoziarnistego lub grubej kaszy lub nasion roślin strączkowych zaspokaja się zapotrzebowanie organizmu na witaminy, składniki mineralne i błonnik. Otręby zawierają ogromne ilości błonnika bo są właściwie łuską zboża, którą się usuwa żeby wyprodukować białą mąkę. Ważne jest spożycie odpowiedniej ilości płynów, aby błonnik  w ogóle mógł zadziałać.

4

Odp: suplementacja błonnikiem

Taka ilość błonnika jaką opisujesz jest wystarczająca do normalnego funkcjonowania. To znaczy bez zaparć, z dobrą przemianą produktów spożytych. Suplementacja błonnikiem pomaga w odchudzaniu. Dlaczego? Błonnik kiedy trafia do żołądka lezy tam przez jakiś czas, pod wpływem wody bardzo zwiększa swoją objętość. Co powoduje poczucie sytości. Dlatego można kupić błonnik w postaci sypkiej a na opakowaniu przeczytasz ze należy go popić co najmniej szklanką wody na jakiś czas przed posiłkiem. Jeżeli żołądek bedzie pełny błonnika nie bedziesz juz miała ochoty na kolejne ciasteczko. wink Można kupić również płatki do mleka o podwyższonej zawartości błonnika. Wyglądają trochę jak pocięty karton ale w smaku nie są złe. smile