poronienie niezupełne

Witam. Nawet nie bardzo wiem jak zacząć. Ogólnie nie nadużywam alkoholu, jednak ostatnio było sporo okazji do wypicia (święta,sylwester) także sobie trochę popiłam, do tego paliłam papierosy... NIE WIEDZIAŁAM ŻE BYŁAM W CIĄŻY. Potem wsiadłam na rower i pojechałam spory kawałek do dentysty. Na fotelu zemdlałam, poczułam się lepiej i wróciłam do domu, dostałam silnych bóli podbrzusza, jajników itp. Zaczęłam krwawić (myślałam że to okres). Zabezpieczam się także to było logiczne, a brak miesiączki przez cały grudzień tłumaczyłam stresem (ostatnio sporo przeszłam). Następnego dnia zabrała mnie karetka, trafiłam na ginekologie, dowiedziałam się że to poronienie. Normalnie szok. Zastanawiałam się czy to moja wina :-(  dostałam dzisiaj wyniki badania hist.-pat. 1,2 krew oraz fragmenty doczesnej z ogniskowym naciekiem ropnym oraz fragmenty błony śluzowej jamy macicy z cechami objawu arias stella. Zna się ktoś na tym? Może mi to ktoś wytłumaczyć? Czy to coś poważnego? Proszę o poradę. Ciekawe co było przyczyną :'(