Temat: Opóźniana owulacja, 4 tydzień ciąży i rozmiar pęcherzyka

Witam.
Proszę o poradę i ewentualne uspokojenie na temat ciąży.
Ostatni okres miałam 15 czerwca. Na podstawie średnich wartości długości cyklu (około 36 dni) następny okres miałam mieć 22 lipca. Niestety on nie naszedł w sobotę (25 lipca) zrobiłam test - wynik negatywny. Wydawało mi się, że w czasie, kiedy miałam dostać okres w lipcu wypadły dni płodne (jeśli tak, to od czego owulacja mogła się tak przesunąć?). Okresu nie było, za to w przeciągu tygodnia-dwóch zaczęły mnie swędzieć piersi, chodziłam strasznie zmęczona, ospała. 11 sierpnia zrobiłam kolejny test - wynik pozytywny. Wczoraj (12 sierpnia) odwiedziłam ginekologa. I tu zaczynają się moje wątpliwości. Ginekolog (jeszcze zanim mnie przebadał) obliczył, że powinnam być prawdopodobnie w około 8 tygodniu ciąży. Po badaniu stwierdził, że dopiero co widać pęcherzyk ciążowy, który wynosił około 4.6mm. Na pytanie czemu tak usłyszałam, że prawdopodobnie ciąża musiała wystąpić później niż obliczyliśmy (tylko gin. był zdziwiony dlaczego nie było okresu później). Mniej więcej wyszłoby, że zaszłam wtedy, kiedy miał być okres w lipcu, a zamiast niego była owulacja.
Mam się stawić za 3 tygodnie na ponowne badanie USG. Ginekolog kazał brać kwas foliowy, zrobić badania moczu i morfologię. Lekarz wspominał też, że na tym etapie nie może nic więcej powiedzieć, bo może się okazać, że pęcherzyk pęknie, trochę pokrwawię i tyle, albo, jeśli pęcherzyk przez te 3 tyodnie się nie zmieni, to że zarodek martwy i trzeba oczyszczać macicę... Nie wiem, czy jest się czym martwić? Czy gin. powiedział to, bo po prostu naprawdę na tym etapie trudno powiedzieć coś innego i to była tylko informacja, czy może coś może być nie tak?