Mój tata kilka lat temu miał udar mózgu, wyszedł z tego, ale już nigdy nie odzyskał pełnej sprawności - wolniej mówi, ma pewne problemy z pamięcią i lekki niedowład całej prawej strony ciała. My jesteśmy jednak szczęśliwi, bo lekarze ,,kazali czekać", co dla nas nie rokowało najlepiej.
Krwotok podpajęczynówkowy jest to krwawienie do przestrzeni podpajęczynówkowej, a ta znajduje się pomiędzy pajęczynówką a oponą miękką mózgu. Jego przyczyną najczęściej jest niespodziewane pęknięcie tętniaka mózgu, ale zdarza się także z powodu urazu głowy. Pierwszymi objawami są ostry ból głowy, wymioty, utrata świadomości, nierzadko napad padaczki. Krwotok podpajęczynówkowy rozpoznaje się za pomocą wykonanej tomografii komputerowej lub/i punkcji lędźwiowej.
Tak jak wspomniałaś - jest to rodzaj udaru mózgu, w jego wyniku może nastąpić niepełnosprawność lub nawet śmierć, przy czym śmiertelność jest tu bardzo duża, bo prawie połowa pacjentów niestety umiera. Skoro jednak stan Twojego teścia jest stabilny, to możecie chyba mówić o szczęściu.
Leczenie, a tym samym ratowanie chorego, wymaga natychmiastowej operacji głowy lub wykonania radiologii zabiegowej. W ostatnim czasie coraz więcej pacjentów poddawanych jest mniej inwazyjnej metodzie - leczenie odbywa się za pomocą platynowych elektroodczepialnych spiral, zabieg przeprowadzany jest przez duże naczynia krwionośne. Oprócz tego, aby zapobiec nawrotowi krwawienia i dalszym komplikacjom, wszystkim pacjentom podaje się też leki.