Ogólnie to prawda, że mając niedociśnienie nie ma dużego ryzyka zawałów, udarów itd., ale powolne bicie serca też nie jest do końca dobre, bo przez to krew wolniej dociera do organów i wolniej zachodzą procesy utleniania w komórkach. Ale hematolog z Łodzi: http://melissamed.pl/hematolog nie wskazywał, by były jakieś większe konsekwencje z posiadania niskiego ciśnienia krwi. A byłam u niej, gdyż latem cierpiałam na opuchnięte nogi i zastanawiało mnie, czy to była wina niskiego ciśnienia.
Jedyne, co zauważyłam, a co mogłoby przeszkadzać, to pogorszone samopoczucie, senność, zmęczenie, apatia i złe znoszenie skoków ciśnienia (co można pomylić z byciem meteopatą). Ale spokojnie, nie ma powodów do niepokoju.