Prostowanie włosów na mokro

Hej, nie powinno się prostować włosów na morko. Najlepiej na suche włosy ewentualnie z jakąs pianką do prstych włosów allbo czymś takim. Prostownica i jej temperatura niszczy włosy na sucho a co tu dopiero mówić na mokro. To tak jakby się żelazkiem robiło mokre włosy
nie polecam

Do prostowania włosów na mokro konieczna jest prostownica przeznaczona do prostowania włosów wilgotnych. Taka prostownica jest wyposażona w ceramiczne płytki z otworkami z boku, przez które wydostaje się para.

Aaaaa niech nie prostuje na mokro! Trzeba mieć do tego specjalną prostownicę. Ja czasem prostuję wilgotne diamentową z babyliss ale ona jest do tego przystosowana, tak włosy można sobie nawet pojedynczym takim incydentem zniszczyć. W ogóle przy częstym prostowaniu powinno się mieć profesjonalną prostownicę bo inaczej właśnie włosy coraz brzydsze i brzydsze

od takiego prostowania na mokro nabawiłam sie tylko suchych, zniszczonych i łamliwych włosow ;/ zdecydowanie nie polecam to tak jak ktoś pisał - zabójstwo dla struktury włosa - odbudowa trwała jakieś 6 mscy... szkoda czasu i nerwow. teraz za rada fryzjerki prostuje sama za pomoca zestawu keratywnowego ktory sobie zamowilam z ekobieca.pl W zestawie jest szampon, odżywka i maska do włosów a receptura oparta na olejku arganowym, który nawilża i "uspokaja" włos

w życiu bym się na coś takiego nie zdecydowała, bałabym się że mogłabym sobie spalić włosy.

Masakra! strasznie to niebezpieczne przeciez, nie dość ze niszczy włosy to może kopnąć człowieka prad... poza tym nie wiem jak tam u was ale u mnie włosy wyprostowane krecą się jak zmokną, wystarczy ze troche je deszcz pokropi, więc u mnie to by w dodatku było nieskuteczne zupełnie.

Tak, to powinna być pierwsza rzecz, którą należy zrobić, żeby mieć proste i przede wszystkim zdrowe włosy. Dzięki tej prostownicy z czujnikiem ruchu ja swoje ogarnęłam, bo już naprawdę były sianowate...

niezdrowe

To prowadzi do ogromnego zniszczenia włosów nie róbcie tego

Nigdy nie słyszałam o prostowaniu włosów na mokro. Ale tak właściwie to takie codzienne używanie prostownicy bardzo je niszczy... nie wolisz iść na keratynowe prostowanie? Dobrze wykonany zabieg daje rezultaty nawet na 4-5 miesięcy. Moja fryzjerka pracuje na morroccan keratin treatment i jestem zadowolona z jakości tego produktu, włoski są piękne, miekkie i tak zdrowo wyglądają

Dzięki wielkie za interesujące porady w tym temacie. Myślę, że niewątpliwie przydadzą mi się

Ale czy taka prostownica nie niszczy za bardzo włosów?

Są specjalne prostownice, których można używać na mokre włosy, bo inaczej to faktycznie nie jest to mądry pomysł. Czasami są też jakieś produkty, które się nakłada na włosy i są w jakimś stopniu chociaż chronione.

Pierwsze słyszę o takim zabiegu. Ale odnoszę wrażenie, że to chyba dość mocno niszczy włosy... ogólnie nie jestem zwolenniczką prostownicy, chyba że takiej profesjonalnej, jakiej fryzjerzy używają. Inoar ma taką specjalną, nagrzewa do odpowiedniej temperatury, nabłyszcza, nie wysusza. Lepiej uzbierać trochę kasy i kupić porządny sprzęt niż psuć kondycję włosa

Ogólnie nie ma co prostować mokrych włosów... Lepiej chociaż trochę je wysuszyć. a jak chcesz to zrobić szybko to kup sobie nową suszarkę babyliss z czujnikiem temperatury, a do tego prostownicę z czarnymi płytkami ceramicznymi, dzięki której włosu się tak mocno nie przesuszają.

Zastanawiam się czy to nie prowokacja i przede wszystkim, czy nic się nie stanie przy kontakcie rozgrzanej podłączonej do prądu prostownicy z mokrymi włosami, nawet nie wilgotnymi przecież? No chyba że mowa o prostownicach dostosowanych do tego typu rzeczy.