Temat: Szczepienia przeciwko WZW
Wirusowe zapalenie wątroby jest jedną z najgroźniejszych, najbardziej zakaźnych i najczęściej występujących na świecie chorób. Wywołują ją wirusy, które zostały oznaczone symbolami A, B, C (te są najpopularniejsze, ale jest ich więcej), a na skutek zakażenia każdego roku umierają na świecie tysiące osób.
WZW typu A nazywane jest żółtaczką pokarmową, gdyż przenosi się właśnie drogą pokarmową. O zakażenie w tym przypadku jest niezwykle łatwo - przez bezpośredni kontakt z chorą osobą lub też przez spożycie skażonej żywności lub wody czy brak zachowanej higieny w publicznej toalecie (na przykład możemy dotknąć klamki, na której znajduje się wirus, a potem tymi samymi rękami jeść kanapkę). Z kolei WZW typu B, to żółtaczka wszczepienna, bardzo groźna i zakaźna. Do zakażenia nią dochodzi najczęściej tam, gdzie mamy bezpośrednio do czynienia z krwią, czyli w szpitalach, gabinetach stomatologicznych, salonach tatuażu, kosmetycznych, a nawet fryzjerskich. Zakażenie można także przenieść od chorego partnera seksualnego.
Na szczęście przed WZW typu A i B możemy chronić się szczepieniami. Zdrowej osobie podaje się trzy dawki, pierwszą w dowolnym momencie, drugą mniej więcej miesiąc po pierwszej, a ostatnią po pół roku. Uznaje się, że przyjęcie trzech dawek uodparnia nas już na całe życie. Niestety przeciwko wirusowi typu C, bardzo groźnemu i podstępnemu, nadal nie wynaleziono szczepionki.
Ja zaszczepiłam się szczepionką skojarzoną (równocześnie przeciwko wirusowi typu A i B) przed zabiegiem chirurgicznym, czuję się z tym bardzo komfortowo. A Wy? Jesteście zaszczepione? I jeśli tak, to co Was do tego skłoniło?