Wydaje mi się, że chodzi o pastę serowo-olejową dr Budwig. Prowadziła ona badania nad dobroczynnymi właściwościami kwasów omega-3, których obecnie bardzo brakuje w pokarmach, które przyjmujemy. Wymyśliła ona w związku z tym dietę, w skład której wchodzi właśnie PASTA SEROWO-OLEJOWA. Jej składniki i przygotowanie sa bardzo proste. Jest to:
-olej lniany nieoczyszczony (6-8 łyzek)
-1 łyżka jogurtu naturalnego
-200- 250 g chudego sera
Te składniki należy zmiksować do uzyskania konsystencji pasty
Powiem po krótce, że chodzi tutaj głównie o obróbkę samego oleju. Normalne oleje, sprzedawane w sklepach sa poddawane rafinacji i w tym procesie poddawane są wysokiej temperaturze, która zabija wszystkie dobroczynne związki, m. in. fenole. Wszystko po to, żeby olej, który kupujemy był gęsty, klarowny i miał długą datę przydatności do spożycia. Dr Budwig natomiast opracowała metodę tłoczenia oleju na zimno i przy okazji prowadziła badania nad jego wpływem na organizm. Zdarzały się nawet przypadki, że taka dieta oparta na jej oleju lnianym portafiła zwalczyć przypadki nowotworu. Żadne badania jednak w 100% nie potwierdziły ani nie zaprzeczyły jej metody. Nie jest to na pewno szkodliwe, więc w przyjmowaniu takiego oleju można dostrzec jedynie zalety. Obniża on poziom złego cholesterolu, pomaga w walce z Parkinsonem, ponieważ wspomaga układ nerwowy, leczy stany zapalne jelit, może pomóc w usuwaniu kamieni żółciowych, zmniejsza dolegliwości reumatyczne, pomaga w stanach zapalnych skóry-trądziku, egzemie, łuszczycy, spowalnia proces łysienia u mężczyzn, łagodzi obawy menopauzy, zmniejsza ryzyko chorób oczu, m. in. zwyrodnienia plamki żółtej, wspomaga koncentrację itd. Zalet jest wiele, minusów natomiast nie ma żadnych.