Niestety, ale moja opinia jest negatywna. Drogo, nudno, efekty u mnie prawie żadne.
Ponadto w klubie do którego chodziłam, bije po oczach nieprofesjonalizm trenerów:
- niezbyt pilnie pilnują zmian kolejnych ćwiczeń na stacjach spoczynkowych, nie przypominają sami sposobu wykonania ćwiczeń, co sprawia że się traci czas na dopytywanie. Zdarza się nagminnie, że na tym samym rodzaju stacji spoczynkowej, w tym samym czasie, uczestniczki wykonują różne ćwiczenia,
- nie zwracają uwagi na końcowe rozciąganie,
- zbyt często trenerzy pozwalają sobie na prywatne rozmowy na sali z niektórymi członkiniami. Stojąc tyłem do reszty i rozmawiając z kimś - lekceważą innych, a powinni zwracać uwagę na wszystkich a nie na ulubione klubowiczki.
- trenerzy teoretycznie są na sali, w praktyce mało zwracają uwagi na technikę, odwracają się wychodzą z sali, nierzadko oboje jednocześnie, ja po kilku miesiącach dopiero usłyszałam przypadkową rozmowę z nową członkinią ile powinno być powtórzeń na maszynie ? Czy to naprawdę tak trudno powiedzieć /przypomnieć głośno na treningu? O czym to świadczy?
- zdarza się, że członkinie przychodzą z dziećmi - - ono kręci się między maszynami, robi co chce. Siada na nich , utrudnia innym ćwiczenia. A 40 sekund to króciutko. A może trenerka powinna coś zauważyć u kogoś innego? Trenerka zabawia dziecko rozmową, coś sobie pokazują w telefonie i nie widzi problemu takiego zachowania, ani jego ani swojego braku reakcji. ....ani niebezpieczeństwa...Ponadto nie wykonuje swojej pracy w tym czasie. A co by było gdyby ktoś stracił równowagę, spadł z platformy czy stepu i przyłożył niechcący temu dziecku np ciężarkami. BHP ćwiczeń kłania się w pas.
- niewłaściwy sposób odzywania się do uczestniczek, odzywając się slangiem młodzieżowym są niezrozumiali. proponuję jednak język formalny,
- ogłaszają jakiś konkurs i nie rozstrzygają go, bo trenerki zapomniały robić pomiarów,
- dieta i koncepcja żywieniowa ..... no cóż...........działalność moim zdaniem pro forma.
Proponuję przeszkolić trenerów nie tylko z techniki wykonywania ćwiczeń, ale z techniki prowadzenia zajęć, a tej wiedzy zdecydowanie brakuje a i trochę kultury nie zaszkodzi. To nie jest mój pierwszy klub-ćwiczę od ok. 20 lat, więc porównanie mam, ale pierwszy tak źle prowadzony i pierwszy który przeze mnie jest tak źle oceniony.
A decyzję o członkostwie niech sobie każdy podejmuje sam. Moja ocena dotyczy pojedynczego klubu, a nie sieci, ani tym bardziej koncepcji, która być może jest dobra i słuszna. Ale o tym nie udało mi się przekonać. Pozdrawiam.