Brodawki wirusowe

Brodawki wirusowe są dosyć częstą dolegliwością. Wywołuje je wirus brodawczaka ludzkiego i mogą występować w kilku postaciach, ale najczęściej są to brodawki zwyczajne. 

Ich leczenie polega na wymrażaniu ciekłym azotem lub podtlenkiem azotu (najczęściej stosowane), przy zastosowaniu elektrokoagulacji lub odparowaniu laserem dwutlenku węgla. Brodawki można też wyłyżeczkować lub wyciąć skalpelem albo elektrochirurgicznie - w znieczuleniu miejscowym. Kolejną metodą jest smarowanie ich środkami keratolitycznymi (kwas salicylowy i kwas mlekowy) i cytostatycznymi (fluorouracyl). Środki keratolityczne zmiękczają i rozpuszczają rogową substancję brodawek, natomiast cytostatyczne hamują wzrost komórek brodawki. 
Tradycyjnie usuwa się je tzw. lapisem czyli azotanem srebra. Metoda ta polega na przykładaniu preparatu do powierzchni brodawki mniej więcej 2-3 razy dziennie, co ma za zadanie jej całkowite, stopniowe zlikwidowanie.

O metodzie oczywiście powinien zadecydować lekarz, który dokładnie obejrzy z jakim rodzajem brodawek ma do czynienia.

Niestety bez leczenia kurzajki same nie znikną. Jeżeli są na podłożu wirusowym to większa szansa na to ze zrobi sie ich wiecej lub zarazimy tym kogoś. W sumie to pierwszy raz słycze o zabiegu chirurgicznym na kurzajki. Częsciej jest tak ze dermatolog nam je wymraża lub mozna je usunąć laserem. W aptekach dostępne są też różnego rodzaju specyfiki do smarowania. Jedne działaja lepiej inne gorzej. Zasadniczo im bardziej szczypie/boli po posmarowaniu tym szybciej zadziała. Działanie opiera się na żrących właściwościach preparatu.

mnie brodawka wyskoczyła na stopie. to jest zaraźliwie wiec sama z siebie nei powstała. pewnie gdzieś na basenie czy siłce złapałam. ale z nią poszłam od razu do Centrum Podologicznego w Rzeszowie. Oni usuwają zabiegami takie rzeczy, najpierw sobie sprawdzają co to jest a później odpowiednią techniką usuwają. Tobie też radzę więc jakiegoś specjalistę.